Melodia Kwiatów i Krwi
Rozdział 7: Prawda, która sprowadza ból
Wreszcie nadszedł ten czas. Cuauhtli szykował się do tego od trzech dni. Praktykował pełny post, odmawiając sobie wszelkich pokarmów i napojów, ograniczając się tylko do wody. Unikał kontaktów z ludźmi i wszelkie codzienne rytuały powierzył swojemu zastępcy, sam ten czas poświęcił modlitwie i medytacji.
Teraz jego ciało i dusza były gotowe.
Siedział w specjalnie przygotowanym do tego rytuału budynku świątyni na szczycie piramidy. Przed nim był posągiem przedstawiającym Xochipilli. W zasięgu jego rąk stała niewielka ozdobiona wizerunkami kwiatów miseczka zawierająca peyote. Normalnie wybrałby pulke, aby wprowadzić się w trans, ale zależało mu na znacznie mocniejszej wizji i pewnym przesłaniu. Nie chciał mieć wątpliwości, będzie prosił Xochipilli o jasne przesłanie jego woli… jakakolwiek by ona nie była.